Człowiek po Spowiedzi Świętej jest uwolniony bo ta dobrze odbyta (przede wszystkim szczera) działa jak najmocniejszy egzorcyzm. Teraz szatan musi zaczyna prace do nowa. Człowiek jest dysponentem wolnej woli szatan jedynie doradcą. Musi wiec znowu używać wszelkich możliwych metod by na nakłonić do grzechu. Gdy ulegniemy w danym obszarze grzechu szatan przejmuje kontrolę nad tym obszarem naszego życia. Im dłużej tym stan trawa tym to uzależnienie pogłębia się. Grzechy stają się coraz częstsze i przenoszą się na inne obszary. Gdy długo trwamy w grzechu nasz samodzielny powrót do Boga nie jest już możliwy. Patrzymy bowiem nie na rzeczywiste wydarzenia świata ale na ich projekcie przez szatana. Czyli np w nowych zagrożeniach nie widzimy nic złego a w ludziach którzy chcą nam pomóc zło. Staczamy się coraz bardziej. Zmienia się nasze otoczenie. Otaczamy się ludźmi podobnymi nam i nasz świat staje się nie do zniesienia.
W takim stanie pomóc nam może jedynie ofiara innych ludzi (modlitwa, post umartwienia). Nikt nie jest w stanie niczego przetłumaczyć żadną rozmową. Dekalog jest właśnie po to by w takim stanie nigdy się nie znaleźć. Powiecie może znam ludzi którzy żyją z dala od Boga i nic im się nie dzieje. To dosyć oczywiste że szatan zwykle „swoich” nie nęka. Czasem jednak zmusza ich do niszczenia innych ludzi. Bywa też że pewien swego próbuje doprowadzić do ostatecznych rozstrzygnięć (samobójstwo). W Polsce co roku ginie więcej ludzi od samobójstw niż w wypadkach drogowych.
Szatan rozbudził głód, który nigdy nie zostanie nasycony, którego nie da się nasycić. Tylko jeden Pokarm go syci, bo usuwa ten głód. A tym Pokarmem jestem Ja Pan Jezus Maria Valtorta „Poemat Boga-Człowieka”
Jestem z wami 